Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wakacje w Grecji, jak z koszmaru. A miało być tak pięknie...[ZDJĘCIA]

MR
Wakacje w Grecji miały być spełnieniem marzeń, klienci twierdzą, że trafili na plac budowy.
Wakacje w Grecji miały być spełnieniem marzeń, klienci twierdzą, że trafili na plac budowy. użyczone
I może by było, gdyby nie fakt, że trafili na plac budowy, jak twierdzą. A mieli przeżyć niezapomniane chwile w przeuroczych okolicach wyspy Zakytnhos w Grecji. Po plaży jeździła koparka, a w pokojach nie było wody. Pozwali do sądu biuro podróży. Klienci z Dolnego Śląska domagają się od biura podróży z Opola 9,5 tys. zł odszkodowania i zadośćuczynienia. W czwartek ruszył proces.

W sądzie nie pojawił się żaden przedstawiciel pozwanej firmy.

- Wakacje marzeń okazały się koszmarem - mówi mecenas Katarzyna Politańska-Torz, pełnomocnik klientów biura podróży. Do hotelu Sentido Alexandra Beach Resort pojechali na przełomie kwietnia i maja. O tym, jak wyglądały te wakacje, opowiadał sądowi świadek, Krzysztof B., również uczestnik feralnego wyjazdu.

Co pamięta? Najpierw było siedmiogodzinne oczekiwanie na pokój, bo hotel miał problem z systemem komputerowym.

Potem okazało się, że jest tam generalny remont. Pomiędzy hotelowym tarasem a plażą różnica poziomów wynosiła cztery metry. Ale taras nie był zabezpieczony barierką. Zejście na plażę z otworem studzienki kanalizacyjnej, która nie była niczym zabezpieczona. Ze ściany wystawały kable elektryczne. Hotelowy basen, owszem, był, ale z bardzo zimną wodą, bo nalewano ją w dniu przyjazdu. Kąpiącym się gościom towarzyszyły ekipy remontowe.

- Leżymy sobie na basenie, a tu cały dzień jakiś człowiek wierci otwory na tarasie - opowiadał sądowi Krzysztof B. - Plaża? Przez pierwsze dni to było składowisko różnych materiałów budowlanych sprzątanych przez koparkę. Dopiero w trakcie naszego pobytu ją uporządkowana i zaczęto budować plażowy bar. Z leżakami i parasolami.

- W odpowiedzi na pozew biuro podróży twierdzi, że plaża była szeroka i można było wybrać inne miejsce z dala od terenu, gdzie były prowadzone prace - dopytywał świadka sąd. Ale Krzysztof B. zaprzeczył. Pokój? Ze źle działającą klimatyzacją, a w pierwsze dni nawet bez wody.

Pracownicy hotelu? - Cały czas byłem przepraszany - mówił Krzysztof B. Ale z jego relacji wynikało, że niewiele to dawało. Świadek miał spore pretensje do przedstawicielki biura podróży, która była z nimi na miejscu . Jego zdaniem nie rozwiązywała problemów i skarg klientów. Ograniczała się jedynie do proponowania dodatkowych wycieczek. Pozwane biuro podróży odmówiło komentarza do całej sprawy.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wakacje w Grecji, jak z koszmaru. A miało być tak pięknie...[ZDJĘCIA] - Bierutów Nasze Miasto

Wróć na bierutow.naszemiasto.pl Nasze Miasto