Ileż to razy przed meczem w Marcinkowicach padało wyświechtane stwierdzenie, że "puchar rządzi się swoimi prawami". Powtarzali tak gospodarze, którzy byli wszakże niżej notowani, ale mówili tak też goście. Pewnie po to, by nie stracić czujności w starciu z rywalem grającym na co dzień ligę niżej.
Finał dolnośląskiego Pucharu Polski od początku elektryzował wszystkich w Marcinkowicach. Jego zdobycie byłoby zapewne olbrzymim sukcesem dla tego podwrocławskiego klubu, który na co dzień gra w IV lidze. Wiadomo było jednak, że faworytem będzie Lechia Dzierżoniów, która jest III-ligowcem. Obie ekipy opromienione były półfinałowymi zwycięstwami z wyżej notowanymi rywalami.
Od pierwszych minut spotkania na stadionie w Marcinkowicach czuć był atmosferę piłkarskiego święta. Były dzieci, które wyprowadzały piłkarzy, ok. 300 kibiców i puchary, które kusiły swoim blaskiem. No i oczywiście czeki. 30 tys. zł dla zwycięzcy, to dla ekipy z IV ligi suma godna uwagi.
Już pierwsze minuty pokazały, że nadzieje gospodarzy na kolejną niespodziankę w Pucharze Polski są płonne. Lechia dominowała i ostatecznie wygrała zasłużenie 4:0. Nie zatrzymała jej nawet burza i ulewa, która przeszła nad murawą w trakcie spotkania.
Bohaterem meczu został kapitan przyjezdnych Marcin Buryło, który skompletował hattricka. - Takie finały można sobie wyśnić. Cieszę się, że strzeliłem trzy bramki, ale na dobrą sprawę nieważne było kto trafia do siatki. Od początku chcieliśmy zdominować Marcinkowice i najważniejsze było pierwsze 15 min. Strzeliliśmy dwie bramki i potem grało nam się łatwiej - powiedział po ostatnim gwizdku.
Satysfakcję musiał mieć też prezes Paweł Sibik, który jest przecież wychowankiem Lechii. - Plan był taki, żeby od początku nie dać Marcinkowicom powąchać piłki. Trochę się spodziewaliśmy, że Sokół może powalczyć na swoim terenie. Wszystko jednak poszło po naszej myśli i bardzo się cieszymy z tej wygranej - stwierdził. Teraz już myśli o występie w Pucharze Polski na szczeblu centralnym.
- Teraz mamy szansę, żeby zaprezentować się na wyższym szczeblu. To okazja dla naszych piłkarzy, żeby pokazać się na tle mocniejszych rywali i bodziec, który może ściągnąć na nasz stadion większą liczbę kibiców. Będziemy chcieli wykorzystać tę okazję - stwierdził.
Trzeba uważnie obserwować piłkarski Dzierżoniów, bo z tego miasta co chwilę wyłaniają się jakieś perełki, które trafiają potem do szerokiego świata futbolu. Jarosław Jach niedawno trafił do Anglii, Krzysztofa Piątka Cracovia może tego lata sprzedać za 4-5 mln euro, a przecież przez Lechię przewinął się młody wówczas Michał Masłowski, czy wreszcie sam prezes, który dostał się nawet na mundial.
REGIONALNY PUCHAR POLSKI w SPORTOWY24.PL
**Wszystko o
Regionalnym Pucharze Polski - newsy, ciekawostki, wyniki!**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?