Wybory samorządowe 2024 - Marek Wojtkowski ocenia kampanię i swoją prezydenturę przed II turą wyborów. Wideo

Przypomnienie najważniejszych momentów w swojej prezydenturze, dokonane inwestycje oraz praca całego sztabu - takie były elementy wystąpienia Marka Wojtkowskiego tuż przed II turą wyborów. Konferencja prasowa miała miejsce w Ogrodzie na Pompce, nowej części parku im. Henryka Sienkiewicza we Włocławku.

- Bardzo dziękuję wszystkim radnym, którzy otrzymali mandaty do Rady Miasta i naszym kandydatom, którzy ciężko pracowali - mówił Marek Wojtkowski. - My rzeczywiście ciężko pracujemy. Mówię to ze swojego punktu widzenia, bo mi na Włocławku bardzo zależy. Niektórzy mówią i piszą, że nie jestem z Włocławka. To prawda, ale z Włocławkiem jestem związany od lat 2000. I mogę powiedzieć to z pełną odpowiedzialnością - Włocławek jest moim miejscem na Ziemi. Serce mam po lewej stronie, bez żadnych aluzji. Włocławek jest tym miejscem, gdzie spędziłem wielką część życia i nadal zamierzam pracować dla tego miasta.

Nigdy nie mówiłem, że sam jestem autorem czegokolwiek, że sam coś zrobiłem dla Włocławka, bo jak wiadomo, to nie jest możliwe. Jeżeli ktoś tak mówi, ja tego nie rozumiem. Aczkolwiek często słyszę takie słowa ze strony samorządowców - "zrobiłem", "wybudowałem", "zrobiłam". Bez radnych, bez zespołu ludzi, urzędników, jednostek, spółek nie byłbym w stanie czegokolwiek dokonać. Jest tylko odpowiedzialność osobista, moja, gdy podpisuję dokumenty.

- Mówiąc o mieście, inwestycjach i zmianach, muszę wspomnieć moich poprzedników - za mojej kadencji uczestniczyłem w dwóch pogrzebach - Tadeusza Joachimiaka i Władysława Skrzypka - mówił Marek Wojtkowski. - Ciepło także wspominam Urszulę Palińską, Stanisława Wawrzonkoskiego i Ryszarda Chodynickiego, z którym często rozmawiamy. To właśnie za Stanisława Wawrzonkoskiego powstała Hala Mistrzów. Władysław Skrzypek znany był z wielkiej empatii i troski o ludzi często marginalizowanych. Dziś rozmawiałem z moim poprzednikiem Andrzejem Pałuckim, z którym mam znakomity kontakt. Z każdym chciałbym mieć takie relacje. Odwiedza mnie często i doradza. Pamiętamy pana prezydenta z takich sztandarowych inwestycji, jak remont "starej jedynki" czy budowa "Browartu B.".

- Zawsze starałem się być człowiekiem, który słucha ludzi, słucha uwag krytycznych, nie obraża się, ja to traktuję jako część swojej pracy. Mimo, że mam określone poglądy polityczne, nigdy nie starałem się dzielić ludzi na lepszych i gorszych, wyznających taką religię, czy też niewierzących. Przypomnę, że współpracowaliśmy i z PiS-em, współpracowaliśmy z Lewicą. Teraz dziękuję za poparcie Trzeciej Drodze.