Politycy PiS w Rybniku rozpoczęli śląską zbiórkę podpisów pod projektem zamrażającym ceny energii. "Nie dla drożyny" - mówiła europoseł Kloc

30 czerwca, a więc jeszcze przez ok. półtora miesiąca obowiązywać będą obecne ceny energii. Są one niższe od rynkowych, ponieważ zastosowano swego rodzaju osłony, które pozwoliły na ich obniżenie. Od 1 lipca tych osłon nie będzie. Ich przedłużenia domagają się politycy Prawa i Sprawiedliwości.

Ci rozpoczęli zbiórkę podpisów pod projektem ustawy - formalnie ma to być projekt obywatelski - który pozwoliłby - o ile wszedłby w życie - na pozostawienie cen na obecnym poziomie od 1 lipca. W ogólnym skrócie właśnie to zakłada projekt ustawy.

- Ten projekt zakłada kontynuację tego, co mamy obecnie, działań osłonowych dla cen energii. Dla gospodarstw domowych, dla małych, średnich przedsiębiorstw, ale też dla usług publicznych, czyli edukacji, zdrowia, opieki społecznej. Tak więc ceny pozostałyby w tych taryfach, które są obecnie - tłumaczy Izabela Kloc, europosłanka Prawa i Sprawiedliwości, przypominając jednocześnie, że reprezentowana przez nią partia już wcześniej złożyła projekt ustawy przedłużający osłony, jednak nie został on procedowany.

Podpisy pod projektem ustawy odbywają się w całej Polsce. Na Śląsku, rozpoczęto je w Rybniku, a dokładnie na rybnickim rynku. Do mieszkańców z gotowym projektem wyszli przedstawiciele PiS-u z różnych szczebli. Obecna była wspomniana europosłanka Izabela Kloc, jak również radny wojewódzki, Łukasz Dwornik, a także rybniccy radni: Jerzy Lazar i Andrzej Sączek.

Kandydat na prezydenta Rybnika w niedawnych wyborach samorządowych wskazywał na zagrożenie, jakie zdaniem PiS niesie za sobą brak dalszych osłon.

- Bardzo mocno odczujemy te podwyżki w naszych kieszeniach, jeśli ustawą obywatelską nie powstrzymamy tych drastycznych podwyżek. Przełoży się to na pewno na prowadzenie biznesu, a co za tym idzie przełoży się na zwiększenie cen detalicznych, cen w sklepach, cen usług - wyliczał Andrzej Sączek, wspominając także o indywidualnych odbiorcach, którzy także mieliby na tym ucierpieć finansowo.

W podobnym tonie wypowiadała się również europosłanka Izabela Kloc, do której miały nawet docierać sygnały o obawach ludzi przed podwyżkami cen energii.

- Rozmawiam z mieszkańcami. To dzisiaj jest największa bolączką. Kobiety, mężczyźni, którzy ze mną rozmawiają boją się tego 1 lipca. Ludzi na to nie stać. Nie dla drożyzny! - przemawiała na rynku w Rybniku, Izabela Kloc.

Przy okazji rozpoczęcia zbiórki podpisów zwrócono się do mieszkańców Rybnika, którym tłumaczono, jak PiS chce zawalczyć o utrzymanie obecnych cen energii.

- Po zebraniu tych 100 tysięcy podpisów, marszałek kieruje projekt ustawy do procedowania w Sejmie. Mamy nadzieję, że te 100 tysięcy podpisów pozbieramy i w trybie bardzo szybkim, pod obrady ta ustawa zostanie przekazana i Sejm przegłosuje ją. Następnie trafi do Senatu, z Senatu do prezydenta. Prezydent z pewnością taką ustawę podpisze - wyjaśniał Andrzej Sączek.

Podpisy pod projektem ustawy zbierane będą do 15 czerwca. Można je składać w biurach posłów Prawa i Sprawiedliwości. Później, przedstawiciele partii liczą na wspomniane przeprocedowanie projektu w Parlamencie i podpisanie go przez prezydenta Andrzeja Dudę.