O zwycięstwie kaliskiej drużyny zdecydowała przede wszystkim świetna gra w defensywie. Energa pozwoliła Piotrkowianinowi rzucić tylko dwadzieścia bramek. Pierwsza połowa była wyrównana z lekkim wskazaniem na Energę MKS. To goście rzucili pierwszą bramkę (Krzysztof Komarzewski) i to goście zeszli do szatni z jednobramkowym prowadzeniem – 11:10. Wynik tej części gry ustalił doświadczony kołowy Mateusz Kus.
Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. Piotrkowianinowi sił wystarczyło jednak tylko do 43. minuty kiedy na świetlnej tablicy widniał wynik 15:16. W tym momencie zespół Michała Matyjasika praktycznie stanął, a przyjezdni zaczęli wypracowywać sobie coraz większą przewagę. Ostatecznie wygrali 26:20, a najlepszym zawodnikiem spotkania został zdobywca ośmiu bramek Matija Starcevic.
– My nie zagraliśmy dziś źle w obronie, ale to co zaprezentowaliśmy w ataku to był dramat. Popełniliśmy 15 błędów i nie rzuciliśmy szesnastu akcji. Tak się nie da wygrać meczu. Nie jest to ważne gdzie my będziemy grać w końcówce sezonu – czy w play-offach, czy w play-outach. My musimy wrócić do swojej dobrej gry – powiedział Michał Matyjasik, trener Piotrkowianina.
– Dziękuję swojej drużynie szczególnie za grę w obronie. Zdobyliśmy dziś bardzo ważne punkty na bardzo trudnym terenie. Mamy do rozegrania jeszcze dwa spotkania sezonu zasadniczego i chcemy wywalczyć w nich punkty – skomentował mecz Rafał Kuptel, szkoleniowiec gości.
Piotrkowianin Piotrków Trybunalski – Energa MKS Kalisz 20:26 (10:11)
Piotrkowianin: Kot, Chmurski – Wawrzyniak, Stolarski 1, Matyjasik 3, Szopa 2, Wadowski, Swat, Żyszkiewicz 3, Runowski 1, Filipowicz, Surosz 4, Pożarek, Mosiołek 2, Grzesik 1, Kowalski 3.
Energa MKS: Hrdlicka – Starcevic 8, Nejdl, Kowalczyk 1, Kus 1, Drej 2, Kucharzyk 1, Biernacki 2, Wróbel, Konrad Pilitowski 2, Molski 3, Bekisz 2, Karpiński, Komarzewski 4, Antolak.
Polub nas na FB
Obserwuj nas także na Google News
Robert Lewandowski po meczu Polska Ukraina
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?