Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Burmistrz: to, co się stało, biorę na siebie. Gmina musi wybudować przedszkole

Katarzyna Kijakowska
Fot. Grzegorz Kijakowski
Władysław Kobiałka spotkał się dzisiaj z dziennikarzami, grupą rodziców i radnymi. Rozmawiano na temat sytuacji po decyzji straży pożarnej ws. zamknięcia przedszkola gminnego

Gminne przedszkole ma pod swoją opieką 125 dzieci. Budynek, w którym do tej pory sprawowano nad nimi opiekę, decyzją straży został zamknięty. Już jutro maluchy, które znajdowału tu opiekę wakacyjną, nie mają do niego wstępu. Straż tłumaczy ten fakt warunkami zagrażającymi życiu i zdrowiu dzieci oraz przedszkolnego personelu.

- To prawda, że nasze przedszkole ma ponad 30 lat. Faktem jest, że przepisy, także przeciwpożarowe się zmieniają, ale nigdy nie przypuszczałem, że decyzja jednej osoby doprowadzi do zamknięcia naszej placówki - mówił burmistrz Władysław Kobiałka, w trakcie czwartkowego spotkania władz gminy z rodzicami, radnymi i dziennikarzami.

Burmistrz przypomniał o staraniach gminy na pozyskanie pieniędzy z Unii Europejskiej na budowę nowego przedszkola. - Nasz projekt znalazł się na trzecim miejscu listy rankingowej. Był bardzo dobry, ale dotacji nie uzyskaliśmy - mówił Kobiałka. I podkreślał, że w grę wchodziło dziewięciooddziałowe przedszkole wraz z grupą żłobkową, kuchnią, stołówką. Całość miała kosztowac 9 mln zł. Gmina pieniędzy nie dostała.

- Naszym kolejnym pomysłem, który miał rozwiązać problem, była przebudowa części szkoły podstawowej - wyjaśniał burmistrz. - Miało to kosztować ok. 3-3,5 mln zł, ale zdaniem wielu był to pomysł zły i nieracjonalny. Półtra roku temu podjąłem decyzję, że musimy podjąć się budowy przedszkola. Nie przenosiliśmy dzieci w inne miejsce, do gimnazju, bo nie sądziłem, że nasze obecne przedszkole z dnia na dzień zostanie zamknięte. To ewenement w powiecie, województwie, ale i w Polsce.

Burmistrz podkreślał, że nie był w stanie wprowadzić zmian, których oczekiwała straż. - To jest obiekt z płyty, nie było szansy, by w niego jakkolwiek ingerować - mówił.

Rodzice, którzy pojawili się na spotkaniu pytali i to, dlaczego gmina wcześniej nie wzięła się za rozwiązanie problemu i "co dalej".

- Dzieci będą przeniesione do nowej części budynku gimnazjum. Tam doraźnie będzie funkcjonować przedszkole - mówił. - A ja lub każdy inny kandydat, który wygra jesienią wybory i tak musi zmierzyć się z budową nowego przedszkola.

Głos w sprawie zabrała także Irena Kwiatkowska, dyrektor przedszkola.
- Wysyłałam pisma do gminy, na które nigdy nie dostałam żadnej odpowiedzi - powiedziała nam. - Nie mogłam zrobic nic więcej, bo to leży poza moimi kompetencjami.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bierutow.naszemiasto.pl Nasze Miasto